licznik czsu odwiedzin

Jesteś już:

0:00:00

czwartek, 23 września 2010

WROCILAM...I TO NIE SAMA...



Dlugo mnie tu nie bylo...ale teraz wracam!
Ostatni post byl smutny,w zasadzie pelen rozpaczy.Ten bedzie wesoly bo zmienil sie moj humor,znow czuje radosc i szczescie,choc przepelnione delikatnym stresikiem.
Znow jestem W CIAZY!!! Po stracie poprzedniej(od tego momentu minelo pol roku) bylo we mnie wiele zalu ale teraz raduje sie bo wczeraj widzialam na USG nasze malenstwo.Maz sie cieszy i stara sie robic wszystko,zebysmy nie wracali do sytuacji sprzed kilku miesiecy kiedy to ciaza obumarla.Wyglada na to,ze teraz wszystko bedzie dobrze,tak jak byc powinno.Znow czuje te emocje,znow sie usmiecham do siebie gdy o tym mysle-to wspaniale,niepowtarzalne uczucie!
Z mama nie rozmawiam od miesiaca,jak zawsze poklocilysmy sie o to,ze nie ide do pracy i nie robie kariery tylko skupiam sie na tym,zeby miec dziecko-ona nigdy mnie nie rozumiala,ba! nawet sie zbytnio nie starala zrozumiec moich pragnien i marzen...zawsze tylko sluchala siebie...juz chyba przestane sie ludzic,ze to sie kiedys zmieni.
Dlatego postanowilam,ze jej nie powiem,ze jestem w ciazy,chyba,ze zadzwoni i zapyta co u nas slychac to wtedy tak.Sama jednak nie bede zdawac raportu komus,kogo wcale to nie obchodzi.
Ach...za to moi tesciowie przechodza samych siebie-to wielcy ludzie o wielkich sercach!Sa pelni checi niesienia pomocy,pelni rodzinnego ciepla...mysle,ze takich ludzi jest niewielu i to istny cud,ze trafilam do takiej rodziny-jestem za to wdzieczna losowi!
Dzis tesciowa zadzwonila i 5 razy powtorzyla,zebym sie nie sytresowala a ja 5 razy powiedzialam,ze po wczorajszej wizycie u lekarki i upewnieniu sie,ze malenstwo choc dopiero ma 6 tygodni,posiada bardzo silne serduszko(ktore slyszelismy i nawet bylo widoczne na zblizeniu),zrelaksowalam sie i jestem spokojna.Nastepna wizyta za 10 dni-dostalam progesteron,zeby pomoc w podtrzymaniu ciazy bo po poronieniu jest wieksze ryzyko straty nastepnej ciazy wiec lekarka zrobila bardzo dobrze,ze przepisala hormon,ktory jest odpowiedzialny za rozwoj ciazy.
Tesciowa wczoraj plakala z radosci,podobnie sie zachowala gdy kilka dni temu powiedzielismy jej,ze sie udalo i ze test ciazowy wyszedl pozytywnie.To zlota kobieta jest,przypomina mi moja swietej pamieci babcie-najlepszego czlowieka jakiego kiedykolwiek znalam...czasem mysle,ze to ona jest przy mnie w postaci tesciowej :-)
Jejku,jak sie ciesze,ze bedziemy rodzicami!To takie wspaniale!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szczypta humoru-polaskocz dziewczyne!